Czy psy kiedyś będą takie jak koty?

Redakcja NTL
NTL
01.07.2021
Przewidywany czas: 6 min

Naukowcy na jednym z austriackich uniwersytetów postanowili sprawdzić, które zwierzę jest bardziej przyjazne, wilk czy pies. No i wyszło szydło z worka. 

Dziś (1.07) obchodzimy Dzień Psa. Z tej okazji przygotowałem dla Was artykuł na temat ewolucji tego gatunku. Sam od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem własnego czworonoga, więc dziś to także nasze święto. Na poniższych zdjęciach Rumpel, czyli moje 10 kg szczęścia:

Tomasz Rożek i pies Rumpel

O tym, że psy bywają (mogą być) pomocne i wykazują prospołeczne zachowania wie niemal każdy, nie tylko właściciel tych czworonogów. To odróżnia je od innych domowych zwierząt, np. kotów. Mówi się, że koty to samotnicy, że chodzą własnymi drogami, podczas gdy psy są towarzyskie i lubią być w grupie. Tylko skąd się te cechy biorą i dlaczego psy je mają, a koty nie? 

Skąd my go znamy?

Czy psy zawsze takie były i dlatego – poprzez swoje prospołeczne podobieństwo do nas – nasi wcześni przodkowie łatwo znaleźli z nimi „wspólny język”? Czy może psy stały się prospołeczne dzięki człowiekowi. Jeżeli prawdziwa jest ta druga hipoteza, ludzie szczególnie dbali (np. karmiąc czy dając schronienie) o te osobniki, które były przyjazne i pomocne. Równocześnie odrzucali, a pewnie i zabijali osobniki agresywne i te, które miały silną chęć dominacji nie tylko nad innymi psami, ale i nad człowiekiem. 

Wesprzyj zrzutkę Nauka. To Lubię

W ten sposób przez setki pokoleń wzmocnieniu ulegały cechy, które dzisiaj obserwujemy. Jeżeli to drugie, dlaczego ten mechanizm nie zadziałał z kotami? Może dlatego, że koty nie nadawały się do pracy i mieliśmy wobec nich inne wymagania? Co ciekawe, choć udomowienie psa nastąpiło o kilka tysięcy lat przed udomowieniem kota, najprawdopodobniej miało miejsce na tych samych terenach, czyli na obszarach Żyznego Półksiężyca (Egipt, Palestyna, Izrael, Syria, Iran i Irak). 

To tam wyjątkowo korzystne warunki klimatyczne i geologiczne spowodowały, że powstawały największe cywilizacje Bliskiego Wschodu. To tutaj (około 10 tys lat przed naszą erą) powstało rolnictwo i to właśnie tutaj człowiek zaczął hodować różne zwierzęta, w tym psy. Miało to miejsce może nawet 15 – 17 tysięcy lat temu. Do niedawna obowiązywała hipoteza, że psy były udomawiane, niezależnie od siebie, więcej niż raz. Bardzo wczesne ślady współpracy psa i człowieka znaleziono np. na Syberii, gdzie psy pomagały w polowaniach. A wracając do ich cech, pytanie brzmi, czy zaprzyjaźniliśmy się z psami, bo były takie jak my, czy kolejność była odwrotna, stały się takie jak my i dlatego je polubiliśmy? Odpowiedź postanowiła zaleźć grupa badaczy z Wolf Science Center we Wiedniu, w Austrii. 

Pochodzenie psów – czy rozwiązaliśmy zagadkę?

Choć istniało wiele hipotez tłumaczących pochodzenie psów, wydaje się, że badania genetyczne jakie dwa lata temu zostały opublikowane przez uczonych z Uniwersytetu Stony Brook w stanie Nowy Jork w USA rozstrzygają spór. Ich zdaniem psy pochodzą od jednej grupy wilków, która odłączyła się od pozostałych około 40 tys. lat temu. Z kolei 20 tys. lat temu z tej grupy oddzieliła się kolejna i powędrowała na wschód. Może to był początek psów syberyjskich? Do udomowienia miało dojść zanim grupy rozdzieliły się. 

pies vs wilk

W skrócie mówiąc, nie ma wątpliwości, że współczesne psy pochodzą od wilków. A jeżeli tak, trzeba było zaprojektować eksperyment, który w identyczny sposób sprawdzi prospołeczne zachowania psów i wilków. Porównanie wyników da odpowiedź, czy cechy, o których mowa psy dostały w genach (wtedy będą one wyraźnie widoczne również u wilków), czy też psy nabyły ją z czasem dzięki współistnieniu z człowiekiem (wtedy wilki będą ich pozbawione, albo będą je miały w znacznie mniejszym stopniu). 

Pies i wilk – eksperyment porównawczy

Eksperyment był dość prosty. W pomieszczeniu laboratoryjnym wybudowano dwie klatki w taki sposób, że z jednej było widać zawartość drugiej. W pierwszej klatce zainstalowano dotykowy panel, a w drugiej klatce pojemnik z jedzeniem. Gdy panel był uruchamiany, pojemnik z jedzeniem otwierał się. Panel zainstalowano na takiej wysokości, że wilk lub pies miał go na wysokości nosa. Następnie do klatki z panelem wprowadzano zwierzęta i obserwowano ich zachowanie. 

Wcześniej zwierzęta nauczono, że dotknięcie panelu otwiera karmnik. W wielu próbach okazało się, że wilki znacznie częściej „otwierały” pojemnik z jedzeniem, gdy zauważyły, że w drugiej klatce jest inne zwierzę. Psy nie robiły tego tak często. Co ciekawe, i wilki nie były chętne do „karmienia” innych wilków jeżeli te należały do innej watahy. O ile zwierzę było „swoje” każdy z wilków był chętny do pomocy. W przypadku innych zwierząt, niespecjalnie. U psów chęć pomocy innym była niższa niż u wilków. Psy równie niechętnie otwierały pojemnik z jedzeniem, gdy w drugiej klatce były inne psy, jak i wtedy gdy były wilki albo klatka była pusta. 

pies podobny do wilka

Właściciel w klatce

Wyniki wszystkich tego typu eksperymentów zawsze można podważyć mówiąc, że eksperyment zaprojektowany przez ludzi nie musi działać na zwierzętach, że nie ma pewności czy wnioski, jakie wyciągamy z ich obserwacji są prawidłowe. Zwierzęta inaczej rejestrują bodźce, inaczej u nich może też przebiegać proces podejmowania decyzji. Tyle tylko, że z zasady wszystkie nasze eksperymenty są zaprojektowane przez ludzi i nie bardzo jest jak to ograniczenie przeskoczyć. 

Z wiedeńskiego eksperymentu wyciągnięto wniosek, że wilki są zwierzętami bardziej społecznymi niż psy. A jeżeli tak, oznacza to, że to nie ludzie nauczyli psy zachowań, które w nich cenimy. Psy dostały je w genach. Pozostaje wyjaśnić, dlaczego ten eksperyment wykazał, że psy są mniej przyjacielskie niż wilki. Czyżby współpraca z człowiekiem spowodowała, że psy stają się mniej społeczne? A może przestają rozpoznawać swoich? 

Przeczytaj też: Pies w rozmiarze S i XXL. Skąd te różnice w proporcjach?

Może gdyby do klatek zamykano właścicieli psów, wtedy te chętniej otwierałyby pojemnik z pożywieniem? 

Dwa lata temu, ta sama grupa badaczy przeprowadziła inną serię eksperymentów z których wynikało, że psy po wilkach odziedziczyły także inną cechę. Mianowicie pewien rodzaj poczucia sprawiedliwości. I wilki i psy czuły (wiedziały?), jakie zachowanie w stosunku do nich jest sprawiedliwe, a jakie nie. Ale znowu znaleziono różnicę. 

wilk i pies

Wilk vs pies i poczucie niesprawiedliwości

Psy nad niesprawiedliwością przechodziły do porządku dziennego, podczas gdy wilki zrażały się i nie chciały mieć z niesprawiedliwymi sytuacjami do czynienia. Jeszcze wcześniejsze badania przeprowadzone w tym samym ośrodku pokazywały, że wataha wilków jest grupą zarządzaną bardziej demokratycznie niż sfora psów. Że psy, w swojej grupie walczą o swoją pozycję dużo zacieklej niż wilki w swojej. Tak jak gdyby te drugie nie musiały tego robić, bo nawet gdy nie przewodzą grupie i tak mają coś „do powiedzenia”. 

W przypadku psów działa to z jakiegoś powodu inaczej. Albo jesteś szefem albo jesteś nikim. Czy takie podejście to wynik ewolucji setek pokoleń psów żyjących blisko człowieka? Czy psy mogły utracić jakiś zestaw cech w wyniku życia od tysięcy lat pod jednym dachem z człowiekiem? Może wspólne wychowanie i wymagane przez człowieka bezwzględne posłuszeństwo pozbawia psy ich naturalnych cech? Może te psy które pomagały naszym przodkom były lepszymi towarzyszami niż te które mamy dzisiaj? Może mocno przerasowione osobniki są już genetycznie (i psychicznie) tak daleko od wilków, że ich porównywanie to pułapka, w jaką wpadają badacze? 

psy jak koty

Sporo pytań…

… a odpowiedzi? Jedno jest pewne. Pies (o ile nie jest dzikim psem) jest całkowicie uzależniony od człowieka. To człowiek definiuje jego terytorium i jego aktywności. To człowiek decyduje ile zwierzę zje i co zje. Wilk jest uzależniony od innych wilków, pies jest uzależniony od człowieka. Psy od bardzo dawna mogły sobie pozwolić na „wyłączenie” tego zestawu cech, które pomagały im przetrwać w naturalnych warunkach. Nie ma wątpliwości, że zachowania społeczne i pomoc w stosunku do przedstawicieli swojej grupy (watahy), pomagają przetrwać. A skoro psy o przetrwanie już się martwić nie muszą, może tracą cechy, które to przetrwanie ułatwiały? A jeżeli tak… jakie będą psy przyszłości? Takie jak koty? Będą samotnikami lojalnymi tylko wobec swoich panów? Samotnikami groźniejszymi od kotów, bo większymi i silniejszymi? 

Zobacz również

Podcasty NTL